Aromatyczna, orzeźwiająca, podana w dzbanku z lodem. Oczywiście, sangria. Zawsze pyszna i zawsze odświeżająca. To idealny napój na upalną porę roku. Powstała najprawdopodobniej we wschodniej Hiszpanii. Dawniej przygotowywano ten napój przede wszystkim z wina oraz z wody. Z czasem zaczęto dodawać do niej jednak coraz więcej składników. Dzisiaj chodzi w niej przede wszystkim o to, aby była mocno schłodzoną mieszanką z zastosowaniem świeżych owoców oraz wina. W ten sposób orzeźwia i gasi pragnienie w nawet najbardziej upalne popołudnia. Nie tylko hiszpańskie.
Słowo „sangria” oznacza „krwawienie”. Prawdopodobnie nazwa wzięła się z czerwonego koloru. Sangria przybiera bowiem wyglądem soczystą czerwień.
Z racji tego, że sangria jest mocno owocowa i mocno czerwona, bardzo często gości na stołach podczas kobiecych imprez. Panie bardzo lubią pić sangrię, ale często martwią się tym, ile ma kalorii. Rzeczywiście, jest to dość spory powód do zmartwienia. Okazuje się bowiem, że sangria mimo tego, że jest przygotowywana z wina (które raczej nie jest uznawane za wysokokaloryczny alkohol) oraz owoców ma sporo kalorii. Szklanka sangrii ma około 160 kalorii. Porównując do innych alkoholi, możemy powiedzieć że rzeczywiście nie jest to mało. Np. kieliszek białego wina ma ok. 100 kalorii. Jeden kieliszek czerwonego wina zaś około 80. Kieliszek wódki ma około 100 kalorii, podobnie jak rumu czy whisky. A jak wygląda to w przypadku innych drinków? Szklanka margarity to około 170 kalorii, martini 180, a Krwawej Mary – 200.
Sprawa kalorii to oczywiście jedna sprawa. Warto również zwrócić uwagę na ilość procentów. Oczywiście, sangria nie jest mocnym alkoholem. Zazwyczaj ma około 10 procent alkoholu. Optymalnie podaje się, że od 7 do 14 procent. Oczywiście, wszystko zależy od tego, jak dużo alkoholu dodamy do przygotowywanego przez nas alkoholu, biorąc pod uwagę ogólne proporcje. Na pewno jednak sangria nie może być zaliczana do mocnych alkoholi. Ma mniej więcej tyle procent co klasyczne wino.